spacerując z diabłem

Bók

dysponuje mną nieograniczona trzeźwość, dysponuje mną kobieta   mężczyzna wmawiają mi rzeczy dziwne   ciemne okulary     wmawiają mi złudne zdania imperatorzy nocy tajemniczy maszyniści   zajmują mnie   tak bym nie dostrzegała tego miasta    sięgam do kieszeni mistrz gigantycznych przeobrażeń   zapałka maszynista   dosłownie zmarnowane słowo Paryż na moich oczach    złamana zapałka turkus.... dysponuje mną książka   tytuł   słowo   

 

 

za każdym krokiem wkrada się ten świat urojony 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie 1 głos
Bók
Bók
Wiersz · 12 kwietnia 2015
anonim