Rozwód

Sylvek Ed Derech

Weź oto

On dla ciebie

Ty dla niego

Dla mnie, co innego

Dzień wstaje

I ja z nim wstanę

Jowiszowo

 

Powędruję

(Nie powiem, dokąd)

Majestatycznie

Swoją miłością

Błękit uderzę

Otworzę się

Na drugiego

Człowieka

 

Będę brodzić

Promieniście

Nie do ciebie

Najdalej od ciebie

By czasem

By z czasem

Nie zderzyć się

Z tobą

 

Dociągnę końca

Należycie

Ciebie zadziwię

Siebie zachwycę

Niewymownie

Miłosiernie

Przeszyj mnie

Panie

Amen

 

Sylvek Ed Derech

 

Sylvek Ed Derech
Sylvek Ed Derech
Wiersz · 23 kwietnia 2015
anonim