CISZA

Sylwia Aszendorf

 

CISZĄ OTULAM SIĘ CO DNIA
WSŁUCHUJĘ W ODDECH MOJEGO CIAŁA
W OBJĘCIACH TWOICH CHCĘ UKRYĆ STRACH
POCZUCIE WINY ŻE NIE PODOŁAM

ODWAŻNY CEL SOBIE OBRAŁAM
MIŁOŚCIĄ TWOJĄ WCIĄŻ KARMIONA
POPRZECZKĘ CIĄGLE PODWYŻSZAŁAM
PO TO BY POCZUĆ SIĘ ODRZUCONA

W CISZY UŚMIECHAM SIĘ PRZEZ ŁZY
I PRAGNĘ SOBIE WYTŁUMACZYĆ
ZA KRZYWDĘ TWOJĄ KIEDYŚ GDZIEŚ
PRĘDZEJ CZY PÓZNIEJ KTOŚ ZAPŁACI

 

Sylwia Aszendorf
Sylwia Aszendorf
Wiersz · 23 kwietnia 2015
anonim
  • szanta - Edyta Ślączka-Poskrobko
    Pisząc zrezygnuj z capsa :) Źle się to czyta. Wiersz niestety nie jest dobry. Nawet trudno coś tu poradzić do poprawy. Czytaj więcej poezji, szukaj.

    · Zgłoś · 9 lat
  • Ir
    Szanto, o tym pisali już Autorce czytelnicy....Widać niereformowalna.

    · Zgłoś · 9 lat
  • Sylwia Aszendorf
    OCZKUJĘ TAKIEJ CHWILI GDZIE CZYTELNICY SKUPIĄ SIĘ NAD TREŚCIĄ ...

    · Zgłoś · 9 lat
  • Mi Lo
    Bardzo nierozsądne jest wymaganie czegokolwiek od Czytelników. Oni są dla ciebie, czy też ty dla nich?
    A tu:
    Mikrości formy dorównuje jedynie miałkość treści.

    · Zgłoś · 9 lat
  • Sylwia Aszendorf
    OCZEKUJĘ A NIE WYMAGAM...AKCEPTUJĘ A NIE OSĄDZAM...

    · Zgłoś · 9 lat