margiel

K.Dorosiński

                                                  "ale dopóki ust mi nie zatka gliniana gruda,

                                                  będzie się z nich rozlegać tylko dziękczynienie".

                                                                                            Josif Brodski

 

 

gdy zbudzą się leśne ćmy, a w oczach wyrosną drapieżcy

zrzucimy z siebie resztki potłuczonego szkła,

schodząc coraz głębiej w poszukiwaniu wyjścia.

 

przez kolejne warstwy, aż po niedoskonałość.

 

znasz to uczucie kiedy kończą się stopnie schodów -

krok w pustkę czy może raczej wyrosła przestrzeń.

 

z czasem stopy zmieniają swój kształt - twardnieją,

to kwestia adaptacji, ewolucji, a nawet kwestia polityczna.

 

ciiiii, słyszysz?

 

to niebo kruszy się w gwiezdny pył,

a może tylko ziemia pod stopami

 

liczy kroki.

K.Dorosiński
K.Dorosiński
Wiersz · 27 kwietnia 2015
anonim
  • Ir
    "ciiiii, słyszysz?



    to niebo kruszy się w gwiezdny pył,

    a może tylko ziemia pod stopami



    liczy kroki." - to jest extra! Reszta też niczego sobie.

    · Zgłoś · 9 lat
  • K.Dorosiński
    Dzięki za odwiedziny, Pozdrawiam. :)

    · Zgłoś · 9 lat
  • Smutna Żaba
    kurde, to chyba mój pierwszy poważny komentarz tutaj, głównie trolluję i przedrzeźniam, ale tutaj naprawdę zatrzymałam się i przeczytałam Twoje słowa z wielką przyjemnością. będę wracać. dzięki za ten wiersz. ;)

    · Zgłoś · 9 lat
  • K.Dorosiński
    Dzięki żabo, za odwiedziny i poczytanie. :)

    · Zgłoś · 9 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Jeden z moich ulubionych. Pozdrawiam

    · Zgłoś · 9 lat