Cieszyć się czy nie

Markus

Tak sobie siedzę i siedzę i myślę

cieszyć się czy też nie.

Bo co mi z tego przyjdzie,

że będę się cieszył,

przecież nie najem się tym, no nie.

 

Choć z drugiej strony przyznam,

że dobrze by było być w tym stanie

nie martwisz się, nie stresujesz

nawet problemy są małe.

 

Więc postanowiłem się cieszyć.

Tylko mam jeden problem: z czego?

Więc myślę, popracuję nad tym

i będę bez końca w tym stanie.

 

Wziąłem się więc do roboty

chwyciłem "diabła za rogi".

Postanowiłem się cieszyć z wszystkiego

na przekór różnym problemom.

 

Już miałem plan gotowy

cieszyć się bez żadnej przeszkody,

gdy nagle uparta myśl wraca

przecież to jest ignorancja.

 

Więc myślę nad tym i myślę

i znów nie mogę się cieszyć.

Znów głowę sobie zaprzątam

jak ten dylemat rozwiązać.

 

Kolejna mi myśl zaświtała

by cieszyć się po prostu z niczego.

Ale to przecież bez sensu

tak cieszyć się z byle czego.

 

Więc suma sumarum wszystkiego

powziąłem mądrą decyzję.

Zapytam  Stwórcę o zdanie

z jakim nas stworzył zamiarem.

 

Markus
Markus
Wiersz · 29 kwietnia 2015