My wszyscy i tak więcej
ofiarujemy Bogu niż chcemy,
bo przede wszystkim to,
co zapominamy, a czego
zapomnieć nie mogliśmy…
Jednak, co pozytywne,
nikt nas od żadnego
myślenia nie może uwolnić.
Jedni szczęściarze,
drudzy nieszczęśnicy.
Błogosławiona więc
niech będzie pamięć
(nie mylić z pamiętliwością),
a trudno już, żeby nie było
błogosławione zapominanie.