Wiosna.....
Tyle już o niej napisali:
soczysta zieleń traw, zaczarowany maj i tak dalej.
Pieprzona wiosna...
Świeżością oszałamia, kroczy bezczelnie radosna.
Nie pozwala się ignorować.
Piękna do bólu, wpycha się wszędzie.
Świat pieści majowym deszczem.
Nie ma dni czarnych, chandry ani "doła".
Popija miętę, maluje słońcem i pisze wiersze.
Pieprzona wiosna...
Znów jak co roku rytuał swój odprawia
- ziemię i kilka serc uśpionych do przebudzenia
zmusza, kusi i namawia.
Wiosna...
Tyle już o niej napisali...
Czy wszystkie motyle będą fruwały?