Owoce morza

Cytra

 

w restauracji pewien pan
zamówił sobie małże
i duży wina dzban

łykał
i myślał o nich czule
och te wykwintne mule

aż udławił się omalże
perłą
którą kryły małże

z trudem połknął zapił winem
cud
i zaczął mówić z rymem

teraz 
plecie przez dzień cały 
rymowane dyrdymały

żadne perły
zwykłe wieprze
Cytra
Cytra
Wiersz · 10 maja 2015
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    wspaniały

    · Zgłoś · 9 lat