Karuzela

Janusz Gierucki

Krystyna ,

pamiętam dobrze -

myślami często

 była nieobecna.

Rankami miewała

Madonny dostojność.

Wieczorem - duszę dziecka.

Zatem wraz ze zmierzchem

bardziej  zajmowały nas

medyczne zabawy.

 

 Była mi  pielęgniarką

i doktorem - razem

intensywnie kurując

me nieśmiałe stany.

Dnie i noce przepływały

 w śnieżnobiałej aurze.

Czasem jednak,

robiliśmy wypady.

 

Jarmarki,

Targi,

Cepeliady..

Szczególnie uwielbiała

wszystko co się kręci.

A karuzele były co krok !

Z wata cukrową, lizakiem

i duszą na dłoni

tak była zachwycona,

że bez żalu na strzelnicy

dla niej traciłem wzrok!

Dbałem więc o jej rozrywki

także po powrocie do domu.

Karuzelę czyniąc

z naszych ciał splecionych,

w pośpiechu  porzucając odzienie.

 

Sed etiam De Revolutionibus

Orbium Celestium -

decyduje metraż !

Signum delimitationis

prawdziwego dzieła.

Zatem mając nogi spętane

resztkami odzienia -

nigdy się nie wykażesz

czasem obrotów

nieskończonym,

gdy chcąc, nie chcąc 

polegniesz:

między łóżkiem a szafą..

 

Odtąd przestrzegam Jurka G. zasad:

1.Ubrania zawsze równo

   w kostkę ułożone !

Janusz Gierucki
Janusz Gierucki
Wiersz · 13 maja 2015
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Dorzuć sobie jeszcze jedną zasadę: nie można za długo kręcić się na karuzeli

    · Zgłoś · 9 lat
  • Janusz Gierucki
    Dlaczego? -)

    · Zgłoś · 9 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Bo obroty powodują zakręcenie i takie są twoje teksty zakręcone jak godzina na karuzeli. Ale dobrze i przyjemnie się to czyta. Taka "Baśka miała fajny biust" tylko głębiej z alkowy. To wspomnienia czy marzenia?

    · Zgłoś · 9 lat
  • Janusz Gierucki
    Wiesz co? Spróbuj się tak zakręcić...!-)

    · Zgłoś · 9 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Ja mam "karuzel" w domu. Mam nadzieję że nie odebrałeś tego jako atak.

    · Zgłoś · 9 lat
  • Janusz Gierucki
    Uwielbiam ataki !-)

    · Zgłoś · 9 lat