w każdym moim tekście
coraz mniej intelektualnych labiryntów
zatem w szarym od dymu tle stanęłam sobie
ja zwyczajna
rozwinięta w szerz i mocno w głąb
paskudnie chimeryczna żadne alter ego
zeszłam z marginesu zapisków z mojego życia
by pokazać więcej niż
gołosłowie
śmiejesz się bo poetyce daleko do życia
w rzeczywistym świecie
toteż się pogubiłam
w rzeczywistości mrok mnie zgarnia
a w fikcji gryzą bzdury więc pytam
gładząc siwe włosy
ten przekrój epiki liryki i dramatu
to marne życie
czy to satyra?
coraz mniej intelektualnych labiryntów
zatem w szarym od dymu tle stanęłam sobie
ja zwyczajna
rozwinięta w szerz i mocno w głąb
paskudnie chimeryczna żadne alter ego
zeszłam z marginesu zapisków z mojego życia
by pokazać więcej niż
gołosłowie
śmiejesz się bo poetyce daleko do życia
w rzeczywistym świecie
toteż się pogubiłam
w rzeczywistości mrok mnie zgarnia
a w fikcji gryzą bzdury więc pytam
gładząc siwe włosy
ten przekrój epiki liryki i dramatu
to marne życie
czy to satyra?