nie do wiary

Yaro

upierzony 
przeglądam gazet pierwsze strony 
na zdjęciu facet nieogolony 
to nie ja pytam żony jakiś niepodobny 
  
woda sodowa uderza czasem do głowy 
skręt na wardze nie świadczy dobrze 
wyluzowany 
zanurzam się w pierwszej stronie lektury 
oblepione słupy 
z czytaniem zejdzie  z pół godziny 
  
jestem jak gwiazda wygasła 
na skraju kosmosu rodzą się ludzie 
tak niepodobni zwariowani cudni 
cudakom łatwiej śmiać się z siebie 
  
odnajdę siebie w gęstej masie 
przyroda jedna się ze mną jestem jej częścią

 

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Słaby 2 głosy
Yaro
Yaro
Wiersz · 15 maja 2015
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    A ja jak belfer ocenię cię tak: warsztat mierny, ale wyobraźnia niczego sobie, a więc pięć. Nie bądź ignorantem poczytaj dobrych poetów i będzie bardzo dobrze.

    · Zgłoś · 9 lat temu
  • Janusz Gierucki
    To zupełnie niezły wiersz. Pomyśl o końcowych wersach z tego da się zrobić zgrabniejszą pointę! Reszta jest ok!

    · Zgłoś · 9 lat temu
  • Yaro
    Oki.Faktycznie mało czytam .Pozdrawiam...

    · Zgłoś · 9 lat temu
  • Mi Lo
    powodzenia. i tylko nie obraź się na sugestię, ze dobra dawka poezji nie zaszkodziłaby ci, a może wręcz pomogła przy dalszym pisaniu

    · Zgłoś · 9 lat temu
  • Cytra
    przeglądam pierwsze strony gazet
    na zdjęciu facet nieogolony
    czy to ja patrzę zdziwiony
    woda sodowa uderzała mi czasem do głowy

    zanurzam się w pierwszej stronie lektury
    na skraju kosmosu rodzą się znowu ludzie
    tak niepodobni do mnie znowu solidarni
    czy odnajdę się w tej gęstej masie

    Przepraszam, że ośmieliłam się sparafrazować twój wiersz,
    chciałam by zabrzmiał bardziej realnie. Pozdrawiam

    · Zgłoś · 9 lat temu
  • Mithril
    ...eeeech

    · Zgłoś · 9 lat temu