za długo były pozamykane okna
odgradzające realny brud
nie pomaga strzepywanie pyłu
i kurzu przed progiem
ja - musi bronić nachapanego gdy skrzypi
brudna ulica
my - krzyczą spierzchnięte wolnością wargi
a los smaży na gazie wątpliwości innych
bądź tu mądry i pisz wiersze bombardowany
od rana
gówno wiesz poeto ale znasz się na sztuce
a tylko frajer do polityki ją zaprzęga
kawa wypłukuje już sen
my naród bez całego społeczeństwa
groteskowo brzmi
w każdym języku świata