Zagraniczne wojaże żony Wiktora

Janusz Gierucki

 

Wiktor wysyłał żonę za granicę

a my w tym czasie zwiedzaliśmy hotele.

Aby  w cienistym motelowym blichtrze

naruszać ich małżeńskie tajemnice.

Pić wino i  nie rozmawiać o sztuce

bo bardziej zajmował nas seks.

Przetwarzaliśmy więc

strony Kama-sutry

na bardziej lub mniej

skoordynowane ruchy.

A w zwątpieniu chwilach

pomagała  rycina.

Niezawodnie!

 

Lecz któż zwycięży koszty

za pokój i za pościel,

zmienianą nam każdego dnia?

Tylko ten,  kto czasem 

głowy użyje raczej

i uratuje męską cześć !

Krótka narada i zgoda.

Dobraliśmy  do naszego  grona

recepcjonistę,

by zyskać -

stały abonament hotelowych wnętrz.

Janusz Gierucki
Janusz Gierucki
Wiersz · 16 maja 2015
anonim