Syndrom sztokholmski

sinaj

Plecami wszyscy jesteście tacy sami

tylko cienie poruszają się po przekątnych

precyzyjnych zegarów północnych,

nastawionych na chwilę rozpostartych brzegów

 

To okupacja wszystkich granic świata, szum

telefonicznych fal i dzwonnic

w uszach, a oni

 

krępują ręce i czekają, nie doliczają się

czasu, będą o tym pamiętać jak o ostatnim

żeby zaraz potem posłusznie zginąć

z niebieskich linii wzroku

sinaj
sinaj
Wiersz · 19 maja 2015
anonim
  • Mithril
    "przekątnych
    precyzyjnych
    północnych,
    nastawionych
    rozpostartych"

    sporo tego, jak na jedną strofę

    z interpunkcji lepiej zrezygnować, bo jest od śmigła, zaś jej usunięcie dałoby swobodę odbioru czytelnikowi (majuskuła też nic w tym przypadku nie wnosi)

    pomysł niezły, choć niedopracowany - trzecia; poprzez swoje zapętlenie daje tylko namiastkę - ewentualnej - empatii w opisie bez skonkretyzowanego lub nawet dynamicznego finału... (no ale to ja, a jak wiadomo się nie znam).

    postawą ofiar, "świat" był wtedy zaskoczony - dość szybko zrozumiano, jakie mechanizmy mają na to pływ.

    · Zgłoś · 9 lat