odbicie w lustrze

Yaro

po tej czy po tamtej stronie lustra

świat nie pędzi sztucznie

świat nie zapierdala jak  roboty
uwypuklone usta gałki oczne jakby większe
kości policzkowe wyraźne
z tamtej strony metr nad ziemią
bezpieczniej cieplej jakoś lepiej

śpiewam gdy widzę swoją mordę

 

marzymy o czymś lepszym
ładniejszym pyszniejszym


po drugiej stronie lustra

nie czuć smaku zapachu kału
sztucznie jakoś lecz przytulnie 
cicha muzyka barwy bez pokrycia płótna

odbitki zdjęcia rozbite zwierciadło boli


na szkle rosa skrapla marzenia
rysuję kwadraty pierścienie
wyblakłe cienie kontury mocne uderzenie

noce długie bez blasku światła nie usnę


kilku takich było nie wrócili  zatarte ślady
w koszmarach uciekam chowam myśli do starej szafy
odbicie pozostawia ślady jak obłoki na niebie

w sercu gniew ktoś kopie mnie w cztery litery

 

wstawaj ogól mordę już niedziela

pozbieraj się nie zaglądaj do lustra

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 24 maja 2015
anonim
  • kreda
    Przetarte frazy, zużyte metafory i rekwizyty.

    · Zgłoś · 9 lat
  • Yaro
    Pokażę jeszcze pazur ...Pozdrawiam ...

    · Zgłoś · 9 lat
  • xminutka
    "po drugiej stronie lustra nie czuć smaku zapachu"
    już bardziej udziwnić się nie dało
    :(

    · Zgłoś · 9 lat