własną drogą podążam
liczę na siebie nie na cud
w system nie wierzę
kłamliwe usta sprzedają padlinę
sprzedają ziemię metr po metrze
kraj obywatelski w żydowskim mieście
o kamerowane drogi osiedla
gdzie się nie ruszysz widać każdy krok
okradli ograbili mówiąc że będzie lepiej
judasze w pierwszych rzędach
judasze w drzwiach na drzewach
czarne habity mówią że tak ma być
módlmy się za sprzedawczyków
wzory z zachodu bezprawie
nic nie mam przeciwko
popatrzymy jednak an trzeźwo
zboczenia trzeba wyleczyć
obudźmy w sobie ducha odwagi
jesteśmy Polakami godni z zasadami
waleczny lud wypełniony historią
najdzielniejszy na świecie
nasz język piękny bohaterów opiewa