nie skreślaj mnie a jednak

Yaro

pamiętasz mnie nie wszytko wymazane
obrazy zapachy dotyk wyryły wspomnienia
słowa ukryte w zakodowanych na murze napisach 
w głowie roi się od moich spojrzeń gestów
zdarzeń spotkań pełnych uniesień i wzruszeń

 

nie uciekaj w świat jak gdyby nigdy nic a jednak
nasza miłość miała miejsce rozstaliśmy się nocą
pamiętam chwile jak ostateczne dni przede mną
księżyc wisiał trzymał mocno uczucia ostygłe
idę co dnia ulicą patrzę na szare życie mogło być należycie

nie mogłem pozbierać myśli 


analizować przegraną z tobą z całym światem
jak w hazardzie wszytko na jedna kartę
zmieniony słaby na miękkich nogach
twarda  podłoga okna patrzyły prosto w oczy
bliskości nie było

obok jakże smutno zimno bez ciepłych twoich dłoni

w ręku list w żółtej kopercie znaczył wiele


rozpędziłem się z  miłością by osiąść na myślach
zabrane chwile tulę w głowie kamufluję

przytulam zdjęcia przytulam słowa
wytłumaczyć nie umiem wymyśliłem sobie
że poczekam że odnajdę właściwa drogę

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 25 maja 2015
anonim