Radosny promyk Twoich ust
Znów rozgrzał chłodny poranek
Lecimy szlakiem ptaków zbłąkanych
W bezchmurnym niebie cisza
Oczekujemy na anielskie chóry
W dole
Zieleni się łąka Jego dobrotliwe spojrzenie
Usłyszymy śpiew z oddali
Taki cichutki
Kwiaty kolorów wodospady
Oczarują
W ten chłodny poranek
A ty rozkołyszesz tysiące źdźbeł trawy
Ja popłynę ich falą
W zatoki odgadnione
Świat ukaże swą tajemnicę
Tylko dla nas
1997