najbezpieczniej jest marzyć o niebieskich
ciałach zawieszonych nad nami
ręką Boga rozrzucone trofea
dla wielkich i odważnych
upchnięte w ciasnych kapsułach
ambicje ludzkości wędrują
poza orbity w wygodnym fotelu
przed odbiornikiem z drugiej ręki
wrażenia wynagrodzą niepewność
wartości po które płyniemy
do delty nawiedzonych mędrców
ja też się boję że spiker zada te pytania
wyłączam telewizor i patrzę
przez okno na nieme gwiazdy
To pierwszy z moich wierszy, jaki ułożyłam (piszę od 3 m-cy), też nie uważam go za dobry. Jednak Pańska ocena "fatalny", moim zdaniem, przesadzona...
Ale, wiadomo - czytelnik to rzecz święta - więc dzięki za wgląd
Crass - czemu najbezpieczniej marzyć? Bo nic wtedy nie ryzykujesz...