Wschód Wrocławia

Matkovsky

Wrocław się pali jesienią
przez duże Wu i małe na końcu
łatwopalne eR
w stronę odwróconego Co,
pali się Most Grunwaldzki
i pali się Ostrów.

 

W punkcie zapalnym zawraca Odra
nie może zgasić zapału
bo Wrocław niemiecki
brązowy jak miedź
pomarańczowy od dymu i gazu

 

to Wrocław! Wykuty w żelazie i liściach
pomarańcza z brązowym środkiem
rozgrzana jak stal
z wściekłości czerwona
pożar klaksonem
pogania na moście

Matkovsky
Matkovsky
Wiersz · 7 czerwca 2015
anonim
  • Janusz Gierucki
    Lubię Wrocław bo spędziłem tu kawałek życia. Ale Twój obraz nie robi na mnie żadnego wrażenia. Spróbuj raz jeszcze.

    · Zgłoś · 9 lat
  • kopia cesarza  internetu
    Byłem ostatnio w Wrocławiu w ZOO

    · Zgłoś · 9 lat
  • Matkovsky
    Widocznie słabo znasz Wrocław

    · Zgłoś · 9 lat
  • Sylwia Aszendorf
    WROCŁAW TO MIASTO MOJEJ PRZYSZŁOŚCI...WRÓCĘ JAK BOOMERANG...

    · Zgłoś · 9 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    wykuty w żelazie i liściach... Dobre. I cały wiersz mi pasuje do Wrocławia. To miasto zasługuje na wiersze

    · Zgłoś · 9 lat
  • Matkovsky
    Dziękuję Bogusław :) Cieszę się, że masz podobne wrażenia do moich :)

    · Zgłoś · 9 lat