Błędami usłana droga moja
Kimże jestem,byś musiała czekać
Twój głos jak melodia,
Jak woda dla spragnionego woja
Czy i ja spłonąć muszę jak Troja?
Przestań!Bym i ja mógł przestać
Błagam o szansę,spojrzenie twoje
Przy tobie na powrót sobą się staję
Oddam wszystko,pod twymi nogami się ukoję
Lecz poddać się nie jestem w stanie
Pragnę byś była,została
I choćbym miał spłonąć
Pragnę byś i Ty kochała
Na kurhanie mym wyryte słowa dodane
"Pragnął,lecz nie było mu dane"
twój - tobie twymi................za dużo tego, a można całkiem wyeliminować
tekst pamiętnikowy, arytmiczny i oparty na częstochowskim rymie - taka
adolescencja w "literackich" powijakach
duuuużo czytać - pisać(?) do skarpety