W głuchej popielniczce hula wiatr,
i w świat sygnały wysyła,
że w kablach rodzi się nowy świat,
oświeceniowa mogiła.
Niebieski wróbel zaćwierkał piosenkę
Miłosza o końcu świata,
na wędkę złowił listonosz jaskółkę,
na wędkę koń rżnie szczupaka.
I choć nie rozumiesz tych strof poeto,
w portalu
za grafomanów
ożywa melodia
twoja hiper poezja
z reklamy
a ja dyndam sobie
na kablu.
Dobry wiersz ale Wrocław był lepszy