obciach

Cytra

 

 

długi czas zaciskałam zęby kiedy
usuwałam zwęglone wersy myśląc
że to sadystyczna przyjemność
rozciąga krytykom wargi

dziś na popasie jednym ruchem
z żywych zdań sama tnę bezsens
i często spotykam swój śmiech
gdy słyszę kaleką melodię

ostatnio coś się dzieje z moją gębą
szpara ust coraz szersza
język szorstki i ostry jak nóż

szybko brzydnę

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 1 głos
Cytra
Cytra
Wiersz · 18 czerwca 2015
anonim
  • marzena
    :-) Czy taka przycięta, trochę kaleka nie może istnieć?

    · Zgłoś · 4 lata temu