Prawniczka

Janusz Gierucki

Teresa była prawniczką.

Więc w imieniu prawa

swego męża zdradzała..

(Kiedyś go kochała).

 Musiała jednak kogoś

za swe życiowe rozterki -

ukarać. 

A zdrada

to przelotna kara.

W zgiełku jej opowieści

o życiu rodzinnym

był imperatyw jedyny:

winny!

winny!

winny!

Aby wiec dosyć

stało się sprawiedliwości,

rolę kata

grał co chwilę

inny!

 

Nigdy dosyć kary

dla udowodnionej winy!.

Tak więc

pośród kodeksów litery

i pomiętych paragrafów -

(uwzględniając także

filozoficzny aspekt sprawy),

gubiły nam się  role

w pościeli odmętach.

 

Kto katem jest

a kto ofiarą. 

 

Janusz Gierucki
Janusz Gierucki
Wiersz · 19 czerwca 2015
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Coś z mojego podwórka ;)))
    Popytam o Teresę.

    · Zgłoś · 9 lat
  • Janusz Gierucki
    Bogusławie. Bądź dzielny...-)

    · Zgłoś · 9 lat
  • Mithril
    po prostu gadanina, ani to liryczne, ani refleksyjne w kratowym zapisie

    · Zgłoś · 9 lat
  • Janusz Gierucki
    Mithril. Masz inwersyjność postrzegania - doszukujesz się liryki tam gdzie z założenia jej nie ma, a tam gdzie jest - to jej nie dostrzegasz. -)

    · Zgłoś · 9 lat
  • Mithril
    pozwól, że sam będę określał i postrzegał "lirykę" lub jej brak.
    - nie potrzebuję do tego arbitrów

    · Zgłoś · 9 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    ....Januszu...dzięki za radę....winny, winny, winny...-)

    · Zgłoś · 9 lat
  • Mi Lo
    Przewrotny tekst. Co prawda nie moja bajka, ale nawijka zabawna.

    · Zgłoś · 9 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Znany schemat. Dobry i zły policjant.

    · Zgłoś · 9 lat