niebieskie oczy

Yaro

w twoich oczach   niebo
ujrzałem dobro którego szukałem
szukałem długo

przebyłem kawał drogi

w butach z piaskiem wszystkich poligonów
szmat świata zdeptałem aż tu

 

przycumować do twych ust

najwyższa pora


nie odrzuciłaś miłości chłopaka z podwórka 
coś jestem wart

kołysze słowami  wiatr

 

młodość wróciła

w sercu kocham duszy dno


kochała stęskniona

wpada w ramiona

niebieskie oczy proszą o spełnienie
do którego doszło 


jak miła wiadomość nie wiadomo skąd

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 21 czerwca 2015
anonim