Tatiana

Janusz Gierucki

Kiedy powracają dawne kochanki

w pokoju rozkładają bagaże wspomnień.

Środek zajmują przemyślnie ułożone

tobołki zasuszonych uniesień,

a okupacja foteli,

to ten nieodzowny akcent współczesności

 reklamówki pełne kolorowych czasopism -

tysiąc dobrych rad na utracone marzenia...

 

Później długo kąpią się po podroży

aby pozbyć się, niestety

natrętnie powracającego

zapachu naftaliny.

Jaka szkoda,

że dagerotypiczne opowieści

nie potrafią już wzbudzić w nas

żadnych żywszych uczuć,

ponad te, które są naszym udziałem

kiedy przeglądamy stara prasę

i dotykamy węglowej płyty

z której nie da się już wydobyć piosenki.

Zwłaszcza tej o pożegnaniu..

 

Którą na próżno usiłujesz sobie przypomnieć

czekając przy oknie odjeżdżającego wagonu.

A w geście tego banalnego rozstania

tak naprawdę tylko pilnujesz

aby nikt,

w porywie nikomu niepotrzebnej namiętności

nie wysiadł przed odjazdem pociągu.

 

Janusz Gierucki
Janusz Gierucki
Wiersz · 26 czerwca 2015
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Ooooj jaki nastrojowy. gdzieś jednak prowadziła ta różowa seria

    · Zgłoś · 9 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    ....inny od poprzednich....i te metafory ...mnie się podoba-)

    · Zgłoś · 9 lat