Literatura

Zagraniczne wojaże męża Bożeny (wiersz)

Janusz Gierucki

Bożena wysyłała męża za granice

a my w tym czasie zwiedzaliśmy -

hotele.

Aby  w cienistym motelowym blichtrze

naruszać ich małżeńskie tajemnice,

pić wino i  nie rozmawiać o sztuce

bo bardziej zajmował nas seks.

 

Przetwarzaliśmy więc

strony Kama-sutry

na bardziej lub mniej

skoordynowane ruchy.

A w zwątpieniu chwilach

pomagała  rycina.

Niezawodnie.

 

Lecz któż zwycięży koszty

za pokój I za pościel

zmienianą nam każdego dnia?

No tylko ten,  kto czasem 

głowy użyje raczej

i uratuje męską cześć!

 

Krótka narada i zgoda.

Dobraliśmy więc

do naszego  grona -

recepcjonistkę

aby zyskać

stały abonament

hotelowych wnętrz.

 


dobry 4 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Margo 7 lipca 2015, 21:07
Twoje historie, są tak smacznie i zabawnie podane,
że nie potrzeba mi kasy na bilet....zostaję:)
Janusz Gierucki
Janusz Gierucki 8 lipca 2015, 12:50
Margo. Z pewnością ucieszy Cię gwarantowany , bezpłatny przejazd składem z lokomotywą parową na trasie Tremesna-Osoblaha, jak tylko znajdziesz czas aby wpaść do Czech!-)
Margo 8 lipca 2015, 16:46
Janusz. Dzięki za informację z chęcią wsiadłabym do pociągu na parę,
ale z "kasą"- to metafora, płacić też mogę, jestem bogata....:)
Bogusław Uściński 17 lipca 2015, 13:02
I tak to ze względów ekonomicznych wymyślono trójkąt pipagolasa
Janusz Gierucki
Janusz Gierucki 17 lipca 2015, 14:07
Bogusławie. W końcu cały czas nas uczą gospodarności wspartej ekonomią-)
przysłano: 7 lipca 2015 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca