o poranku

Agata Wąż

 

połykam słowa

w zdumieniu

zamiast krzyczeć nimi

z rozpaczy

popijam haustami

powietrze bez smaku

zawieszam wzrok

w pół spojrzenia

podążam za biegiem wydarzeń

które nigdy nie zaszły

tam dokąd zmierzały

na południe

od serca

Oceń ten tekst
Agata Wąż
Agata Wąż
Wiersz · 7 lipca 2015
anonim