Każde moje zdanie,
słowo, to przełamywanie się
i prostowanie, prostowanie,
prostowanie i nie mogę,
nie potrafię wyprostować się,
jak każdy człowiek
(każdy jeden, nie każdy sam).
Ale jakoś, a może i lepiej
niż jakoś i niż wszystkie
gwiazdy na niebie i na ziemi
wróżą mi, ja sobie żyję i żyję,
nawet nie tylko dla siebie.