Pół biedy, że, kiedy, jeśli
życie nie ma sensu,
bo źle (czyli bieda), to jest
dopiero wtedy (a nawet bardzo źle),
kiedy się w życiu
nie widzi sensu (którego i tak nie ma).
Bo sztuka, to widzieć to,
czego nie ma (nawet jeśli być nie może).
A jeśli się widzi tylko to, co jest,
to czy to nie taka ślepota
(co to coś nie sposób nie widzieć,
nie wiedzieć, nie sądzić)
rzuca się na oczy i nie daje już tego
czegoś zobaczyć oczami duszy.