Literatura

mroczny Kapitol ! (wiersz)

Bók

Wbijam gwoździe, naprawiam łóżko po pewnym incydencie wypisanym w książkach. noc mija rozłożone łóżko zbijam po Bukowskim w końcu rozwalił je wczorajszej nocy w książkach. dzień wcześniej zajechał mi drogę kiedy byłam w drodze na stację benzynową wychciewał resztki drobnych - oddałam, zresztą obiecał mi, że któregoś dnia wpadnie, aby porozmawiać o resztkach słońca w tym mieście, jeszcze rzucił mi na kolana rozkładówkę i ze świńskim uśmiechem poszedł tam, gdzie kroczy grzech

Śmiało rozkręcam jego łoże, czego tam nie ma, komunię połykam i torturuję się jej blaskiem 

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 17 lipca 2015 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca