Tak, ona zawsze jest przerażająco piękna
W szczególności na ulicy Karola Jana
Efemeryczność każdego szczegółu
Powietrze wciąż takie ruchome
I ten mistyczny dotyk słońca
Wszystko jak w telewizyjnej reklamie
Jak w filmie zza wielkiego i słonego morza
Każdy uśmiech tak szczery i radosny
A rani do głębi, jak prawdziwe ostrze
(Naprawdę, nie tylko w lustrze)
Tylko chmury ponure, wiszące gdzieś w oddali
Widzą prawdziwą grozę sytuacji
Wiosna
Alex Gregor
Alex Gregor
Wiersz
·
30 lipca 2015