Odyseja

Alex Gregor

Wiec idę tą brudną zaśmieconą ulicą

pożeram ją każdym krokiem

lecz ona jednocześnie połyka mnie

jak trującego hamburgera powstałego

w oparciu o wczorajszego kotleta

 

Tak

ta świnia też płakała nad swoim świńskim

losem na moment przed zamknięciem jej

w tej ciasnej dusznej bułce z sezamem

(Choć prawdziwe hamburgery są z wołowiny)

 

Alex Gregor
Alex Gregor
Wiersz · 1 sierpnia 2015
anonim
  • Mi Lo
    wiĘc idę tą brudną zaśmieconą ulicą =>zaczynanie od więc jest po prostu kiepskie
    pożeram ją każdym krokiem lecz ona jednocześnie połyka mnie => niezgrabne i arytmiczne. taka garść żwiru na werbel
    jak trującego hamburgera powstałego w oparciu o wczorajszego kotleta =>j.w.

    Tak ta świnia też płakała nad swoim świńskim losem na moment przed zamknięciem jej w tej ciasnej dusznej bułce z sezamem => a świstak co robił?
    (prawdziwe hamburgery są z wołowiny) => i to jest naprawdę dobry wers. bez picu

    DOBRE WIADOMOŚCI:
    nie jest najgorzej. jest dobry i prawdziwy wers.
    TE GORSZE:
    udziwniasz składnie, wsadzasz dużo pierdół i zapchajdziur. nie słyszysz tekstu.
    czasem trzeba przeczytać swój tekst. i to tak, by zainteresował. i co? kłopot.

    REASUMUJĄC: kiedyś będziesz wył nad tym tekstem... chyba, ze go zdrowo odpicujesz. czego szczerze życzę.

    · Zgłoś · 9 lat
  • Alex Gregor
    Dzięki za wnikliwą, konstruktywną krytykę. Taka jest zawsze mile widziana!

    · Zgłoś · 9 lat