Ecce Homo

Alex Gregor

Oto człowiek

ze skóry odarty

i wierzchniej

i tej wewnętrznej.

 

Stoi. Twarz jego

smutna. Łza?

Czy płacze?

 

Nie. To tylko

grymas. Stopy jego

praży chłód tej ziemi

który rozpala ogień

pod stosem nienawiści.

 

Ten człowiek
jest stary. Twarz

jego gładką

pokrywają zmarszczki.

 

Jego zdławiony

uśmiech młodzieńczy

wykrzywia go

niczym garb.

 

To koniec.

Możecie go

rozebrać.

Pod spodem

nie ma już nic

 

Zabrano

mu wszystko.

 

Alex Gregor
Alex Gregor
Wiersz · 4 sierpnia 2015
anonim