rysuję
czarne linie
dynamicznie ostre
jedna za drugą
nici pajęcze udręczone
obgryzione paznokcie
wysysany niepokój
długopis drży w spuchniętych palcach
papierowa rozpacz
podróż
od brzegu do brzegu
wąskie przecięcie na poduszce...
dłonie skaleczone twoją nieobecnością
rysuję
czarne linie
jak najwięcej
chcę wypisać smutek