Lacrimoso

Janusz Gierucki

 

Z dzikości, co tkwi w nas

wizje wiódł Rousseau.

Ten zbędny paradygmat

literackich uniesień

nie naprawi nam serca.

Choć trudzą się nad tym

pokolenia filozofów,

ten temat pozostaje

poza oficjalną doktryną;

nieuleczalna dzikość serca

nieuleczalne marzenia,

nieuleczalny charme d'amoure.

 

Można mierzyć to

odległością od gór,

od wiatru, od obłoków

od dolin.

Od doświadczeń

minionych pokoleń

zwykle-

dzieli nas tylko mur,

o który bijemy głową

chcąc czegoś dokonać;

(pokonać czas,

pokonać starość,

pokonać los)

 

Niespodziewane solo na viola da gamba

i 'tea for the teallerman',

Góreckiego sinfonia,

i butelka wina,

tyleż w sobie poezji mieści

ile łez...

 

I to jest tylko to, co Ci przypomina,

że jest z innego wymiaru

dobra nowina.

 

Wszystko ma swój kres.

Janusz Gierucki
Janusz Gierucki
Wiersz · 23 sierpnia 2015
anonim