Literatura

Cień drwala (wiersz)

Justyna D. Barańska

Poszukiwanie drwala, księżycowych pajęczyn,

na krańcach których tańczą kwietniowe przysięgi. Tu w cieniu dębu

dębowe rosną sny: ścieżki spiętrzone reflektorami, klaksonami,

marudzeniem pieszych. Codzienne pielgrzymki depczące

nocne przewidzenia. Tędy przechodził drwal, tam cięła jego silna ręka.

Pamiątki i zdobycze, włos, który opadł na prędko. Drobinki papierosa.

 

Siła drwala zawiodła? Las pachnący świeżością, młode igliwia

duszone stopą. Wyciśnięte z nich szczęście.

Kwietniowe przysięgi skrywane pod podeszwą, przekute

zranioną gałęzią. Drwal już przeszedł. Jego siła niedźwiedzia

ciągnie smugę rozproszonych popiołów. Kruk odlatuje

z przepowiednią: powstań nocy, czarne pióro opada na niebo.

Skończone wycinki, pajęczyna zerwana. Tej nocy nic już nie kłuje

i nic już nie lepi. Pojedyncze wszystko upada wśród cieni.

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd 12 września 2015, 14:46
Bardzo świadome to pisanie,przemyslane i cierpkie.... ta delikatnosć podeptana... posypana popiołem z papierosa czy że nawet z lekceważeniem.... hmmm dziewczę tu widzę zawiedzione i rozproszone na tysiące smutnych nocy....
p.s. szkoda że tak mało pisujesz ostatnio:(
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 12 września 2015, 15:44
1 / rok wystarczy
roftt
roftt 12 września 2015, 16:17
Dobry kawałek poezji. Pozdrawiam :)
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd 12 września 2015, 16:34
1 to za mało chociaz dwa?:)
Janusz Gierucki
Janusz Gierucki 12 września 2015, 21:32
Ach tam moda na drwala...-) "Tej nocy nic już nie kłuje i nic już nie lepi." a szkoda bo warte by było rozwinięcia...-)!
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 13 września 2015, 18:50
Rotff dzięki :)

Grześku, za dużo wymagasz.

Januszu, masz na myśli rozwinięcie samego wyrażenia, które podałeś? Dla mnie to ono jest dopełnienie tego, co było wcześniej, nakładającym się obrazem na te, które rodziły się w mojej głowie przy pisaniu. A drwal hm... pewno ogólnie można mówić o modzie, ale jako że drwal utrzymuje się u mnie od kilku lat, to chyba przekroczył już ramy mody. Dzięki za słowo.
fly
fly 14 września 2015, 09:34
Bardzo dobry wiersz. Z przyjemnością przeczytałam. Pozdrawiam :)
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 14 września 2015, 21:23
Fly, dzięki za dobre słowo :)
przysłano: 12 września 2015 (historia)

Inne teksty autora

Epoka Snu
Justyna D. Barańska
Drwal i rusałka
Justyna D. Barańska
Ostatni odcień rudego
Justyna D. Barańska

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca