TY

Yaro

pamiętasz mnie zdaje się

wlepione ślepie w czerń nieba

kilka gwiazd bez twoich źrenic

wulgarny nie jestem 

czasem urwa wyrywie się

z kopyta rwie zepsuty słowotok

 

przeklinam się mam kłopoty

nie umiem żyć w świecie złudnych iluzji 

nierealne luksusy szelest liści

 

budzi mnie koszmar apokalipsy 

a ty z innym układasz pasjansa

nie kochasz go

 

nasze dłonie w niebie

spotkają się jak pomoc w potrzebie

na niebie wiele miejsca dla miłości

zakwitłem wiosną dla ciebie

Yaro
Yaro
Wiersz · 13 września 2015
anonim