ponad-miary(tekst do piosenki?)

Jacek JacoM Michalski

kolejny dzień kolejnego dnia

w karuzeli karuzel

pawiem malowany horyzont

sponad kukułczego gniazda

 

nie skutkują już prośby

tamten człowiek opowiadał o ciemności

światło z nad głowy przenika powieki

ta cisza boli tak bardzo jak krzyk

odbity od miękkich ścian 

 

mają rację nie mając racji

wszystko pokryte zbytkiem miłości

skóra zdarta głaskaniem

odsłania parujące mięso

słone krople wżerają się do szpiku

trwanie w trwaniu bez luster

 

czy można więcej i więcej

aż po koniec końców dno dna

brak nadziei zbryla czas

tylko serce udaje fortepian

grając unisono spazmem

 

opowieść zawarta w sekundzie

zapętla umieranie urodzeniem

ostatnie przekleństwo obraca drzwi

można odgryźć sobie język

z nadzieją że samarytanie nie dostrzegą

krew udusi milczenie

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 1 głos
Jacek JacoM Michalski
Jacek JacoM Michalski
Wiersz · 30 września 2015
anonim