Biel, szarość i złoto

Patryk B.

Zbliża się jesień, synonim smutku. Jeszcze

myśl o samotności, odczucie przejmujące,

nie okazujące czułości, w serce gwóźdź wbijające.

Zadręcza i męczy jak ponure i złe seniszcze.

 

Zapijam gorącą herbatą smutki i zimno

mojego serca. Bluesem próbuję wyrzucić

uczucia skumulowane w środku. To jest

jak próba ogrzania ciekłym azotem wrzątku.

 

Odrzucić to co w głowie, poczuć sercem

Ciepłego wiatru powiew. Poczuć na swym

Policzku słońce. Widok ujrzeć złotej jesieni.

Poczuć ją gdzieś blisko, serce i ducha odjesienić

Oceń ten tekst
Patryk B.
Patryk B.
Wiersz · 4 października 2015
anonim