jazz

Jacek JacoM Michalski

(Coltrane)

usłysz czy słyszysz

jakkolwiek nie grałyby struny

z każdym oddechem saksofonu

arytmicznie zapisane szaleństwo

nieważne jest przed

gdy teraz zamienia się w po 

grudki czasu nie tworzą linii

wiązane jak spójna niecałość

 

(Davis)

nie jest tak gdy

trąbka spaceruje po klawiaturze

nie wiedząc kto kogo prowadzi

zamyka światła błękitem panter

w windzie która jedzie tylko na bok

idąc po wodzie powietrza

bożych ludzi o bezbożnych życiach

zapisanych jak cisza tłukąca szkło

 

(Monk)

nad czernią i bielą klawiszy

przeskakują iskry palców

szepczą szczotki na werblu

przez każdy nerw płynie

sfera spomiędzy brzmień

po schodach w zakola

toczą się kwadraty nut

różnymi rodzajami pauz 

 

w dymie papierosów na czarnym winylu

gra niezgrane świadectwo ponad czasem

zagubią się wszystkie imiona

wyryte dźwiękiem w przestrzeni

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 1 głos
Jacek JacoM Michalski
Jacek JacoM Michalski
Wiersz · 12 października 2015
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Widzisz muzykę i dostrzegasz niuanse ...tworząc scenariusz słów...kilka razy czytam
    i czytam ..dla mnie super :)

    · Zgłoś · 8 lat temu