nie oceniaj mnie

Yaro

niebo  się zachmurzyło 

nie widzę dokładnie

butelka po winie już prawie pusta

przesłania kawał błękitu

 

tylko ciebie nie ma

odeszłaś

spakowałaś całe moje życie w małą walizkę

 

przed drzwiami na wycieraczce 

list kilka słów 

że nie kochasz itd.

 

ruszyłem przed siebie 

w tenisówki ledwo zmieściłem się 

rozpuszczony jak sznurowadła 

wolno do monopolowego zatankować 

 nadszedł czas pożegnać kumpli

usiąść na ławce przed drogą

 

ze spuszczoną głową

 bratam się ze światem

idę nową drogą

na łąkach motyle gonią myśli

 

nasycony życiem

wszystko jakby niezałatwione 

niepoukładane

 

zapomnieć

i spać snem wiecznym

 

co ma z tej dobroci z miłości 

trójka dzieci i na karku alimenty 

portfel pusty

na koncie same zera

a ja mniej niż ...

 

Oceń ten tekst
Yaro
Yaro
Wiersz · 5 listopada 2015
anonim