Nigdy nie wierzyłem w Johna Moore'a

Norbert Gołąb

 

 

 

 

 

 

Będę tam stał bez sensu, martwy karp wrzucony do wanny albo KoЯn grający dubstep

będzie głośno w moich uszach, bo ciszę w sercu musi równoważyć hałas w głowie

będzie KoЯn grający dubstep w moich uszach, aż karp wykona ostatni żalowy podryg

będę tam stał, wrzucony do wanny, wykonując żalowy podryg w rytm twojego serca

 

będę tam stał, z twoim rozjebanym sercem w słuchawce, bijącym mnie po ościach

będzie prysznic włączony bez sensu, bo ani karp ani ja nie będziemy już oddychać

będzie ciepło, bo woda ciepła i krew jeszcze też, choć oczy zimne i nóż w końcu też

będę tam stał nie wiem jak długo, aż karp powie mi: dość, dość już ciszy na dziś.

 

Wykrzyczę w uciętą głowę: Jezu! Jezu! Nic mnie nie boli, dlaczego nic mnie nie boli!

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 3 głosy
Norbert Gołąb
Norbert Gołąb
Wiersz · 5 listopada 2015
anonim