prawda okaże się prawdą?

Yaro

wolny za skromny

 

nieobojętnie przejęty

przesiąknięty paniką dziczy 

każdym świtem gasił światło

 

pierwszy wychodził z klatki

w kapturze chował świeże myśli

na uszach z muzyką 

znikał za rogiem 

 

przystanek czerwony autobus 

zamknięte drzwi

siadał sam

w  końcu tym się odróżniał

wiedział coś więcej

to go bolało

 

podpisana umowa związała mu ręce

nie mógł w życiu się ustawić

 

wolny

 skromnie czeka w kolejce 

na miejsce w Niebie 

 

potem jakoś to zleci

ma nadzieję

ale czy

prawda okaże się prawdą

Yaro
Yaro
Wiersz · 8 listopada 2015
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Prawdziwy wiersz człowieka z krwi i kości a nie przeintelektualizowane dywagacje filologa o aspiracjach przynajmniej do Nobla. Osobiście wykreśliłbym pierwsze 3 linijki i zdanie "wolny za skromny" pojawiające się w dalszym ciągu.
    Ciekawe czy w Niebie można napić się zimnej wódki?
    Pozdr

    · Zgłoś · 9 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Jaro przepraszam, chodziło mi o pierwsze 2 linijki i to zdanie o którym wspomniałem...

    · Zgłoś · 9 lat
  • Michalina z Rotterdamu
    oj, widzię jacentus, że z Tobą to będzie sporo tego wykreślania :)

    · Zgłoś · 9 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Michalino, możesz przedstawić swoje sugestie. Po to jest ta witryna.
    Pozdr

    · Zgłoś · 9 lat
  • Ir
    "w końcu to go odróżniało

    wiedział coś więcej

    to go bolało"
    odróżniało - bolało, ten rym można zredukować..
    .np.

    siadał sam

    tym się odróżniał

    wiedząc coś więcej

    to go bolało

    Dalej może tak:

    wolny skromnie czeka w kolejce

    na miejsce w Niebie

    Początkową wyliczankę :nieobojętny, przejęty, przesiąknięty - ograniczyć do "przejęty"...bo trochę dużo tych "ety".

    Nie jest źle.
    Pozdrawiam.

    · Zgłoś · 9 lat
  • Yaro
    Dziękuję .Pozdrawiam ciepło Jarek...

    · Zgłoś · 9 lat