tak sobie

Yaro

głupi ale dobry

jak dziecko

 twarz niewinna niczego

uśmiech szeroki taki rogal

białe zęby 

 

zadowolony

cieszy życiem

wszystko jakby chował gdzieś głęboko

 

 głupi ale dobry

ma swój rozum 

 

uwzięli się na synka

padł ofiarą systemu komunikacji 

mowa płynie  metaforą znaczy dni 

 

wolny od nienawiści  

ma co chce 

potrzeb ma niewiele

na piechty zwiedza szerokie

miasto w którym prężą się tramwaje

Kraków tam króluje

czuje się bezpiecznie jak w gnieździe

 

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 16 listopada 2015
anonim