miłość nie posiada kontroli zasypiania
stąpa liśćmi Twoich stóp pełnymi wczorajszego
a my – wieczór rozżarzonego paleniska
jesteśmy tańcem zegarów
uczucia są zimną stroną poduszki w upalną noc
szukamy jej ciepłotą przymkniętych oczu
czasami szklistych po podmuchach zimy
czasami kolejny przystanek nada nieporozumieniom kształt
pamiętam tamtego dnia mieliśmy za dużo nas
a gdyby tak wypuścić gołębiom credo naszych rozmów
dziergając litery w słowa
zaprojektowałyby gwiazdozbiór o Twoim zapachu
miłość nie posiada kontroli zasypiania
stąpa liśćmi Twoich stóp pełnymi wczorajszego
a my – wieczór rozżarzonego paleniska
jesteśmy tańcem zegarów
świetne