Literatura

niekoniecznie Medico della Peste (wiersz)

Mi Lo


my naród
nie demontuje świata a spełnia niewypowiedziane obietnice
mokre sny co poniektórych gońców stają się prężnym ciałem
w gorączce trzęsę się mniej więcej ze złości na bogate pokłady
naiwności tych co się pochopnie oddali pod twoją opiekę panie

 

na wyspie
parasole żyją własnym życiem
na szczęście

 

zmieszczę się na półce z niedopowiedzeniami
gładząc wszystkie zapomniane zakamarki
zmuszam swój język polski do wartkiej akcji
z wątkiem wielce romantycznym na końcu
nim zasnę

 


słaby+ 5 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Jacek JacoM Michalski
Jacek JacoM Michalski 27 listopada 2015, 23:27
zapewne bez sensu :-) ale skojarzyło mi się z Malte Rilkego
jacentus
jacentus 29 listopada 2015, 01:22
Jeśli "niekoniecznie" to co? Maskarada "nie demontuje świata a spełnia niewypowiedziane obietnice"? Czy "wątek wielce romantyczny na końcu" to "naiwność tych co się pochopnie oddali pod twoją opiekę panie"? Zadaję te pytania MiLo by powiązać te trzy strofy w jakąś logiczną całość. Pierwsza strofa jest zakończonym, trudnym do przyjęcia ale poetycko pięknym stwierdzeniem, druga próbuje - bez powodzenia - oddać klimat Wenecji, trzecia jest odautorskim niepotrzebnym komentarzem. Tak to odbieram. Wiersz frapujący ale rwie się niedopowiedzeniami. Oczekiwałbym abyś Ty - jako opiekun sekcji poetyckiej tego portalu poza zdawkowo-ironizującymi uwagami - dokonał głębszej analizy zamieszczanych tu tekstów i swoimi skrzydłami pomachał dla przewietrzenia stęchlizny. Amen. Pozdr
przysłano: 27 listopada 2015 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca