Dyptyk świąteczny II

Pan Permaneder

 

No to cyk, pod te święta

pan jezus nam się narodził

a może wędlyny dokroić?

A Zenek rozszedł się z Baśką!

Bóg się rodzi, moc truchleje!

Kazik jak choinkę stawiał

to se pół palca o tak upierdolił, o!

Kiej by rękawicka...

a na te morde to już patrzeć nie mogie!

przełącz na coś lepszego

pambuk nierychliwy, ale!

no to po maluchu

Jezus maaaaluuusieeeeńki

posiedźcie jeszcze trochę dzieci wam nie płaczą

no to przybieżeli, aby nam się!

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Fatalny 1 głos
Pan Permaneder
Pan Permaneder
Wiersz · 9 grudnia 2015
anonim