Sąd Ostateczny

abc

 

 

 

 

Szedłem pośród perzu pokrzyw

wiosennych bylin kwitnącego barwinka

podążałem do dziecka

którym kiedyś byłem

do kiełkujących roślin ozimych

szumiącego wiatru

 

Miałem zapuścić sierp

dokonać żniwa

przedwieczny mnie do tej roli

przygotował przed stworzeniem świata

lecz wolałem uczynić

błogosławieństwo

wszystkiemu co żyło

 

więc błogosławię Cię piękna bylino

nieurodziwy perzu

i Ciebie sporyszu

co pasożytujesz na pszenicy

Wilku przebiegający

przez odłóg do leśnej kniei

 

Będę miał w pamięci

nim sam nachylę się ku śmierci

gdzie winna latorośl

przy smukłej topoli wijąc się w wieńce

jak dziecię swawoli

amarant znaczy „nie więdnący”

 

na tej topoli zawisnę

Hen wysoko w sinim niebi

tej nocy o której pisali prorocy

i będzie świat dalej trwał

bo Ojciec odwoła sumę wszystkich

kataklizmów

 

 

 

 

abc
abc
Wiersz · 11 grudnia 2015
anonim
  • Michalina z Rotterdamu
    Takie długie rozwiniecie do wersu Lechonia, o ile dobrze pamietam to szedł tak: "uczynki miłosierdzia co sławę nam szerzą"

    · Zgłoś · 8 lat
  • abc
    Pani Michalino nie czytałem Lechonia, zbieżność tytułu przypadkowa :)

    · Zgłoś · 8 lat