Jesteśmy na etapie raju prosto z Ikei
żadnych zewnętrznych zagrożeń
coraz bliżej prospektowego wzoru
dobrobytu z puli genowej
dla pięknoduchów zawsze uśmiechniętych
idealne warunki do życia
na wyciągniecie ręki
w kontrolowanym środowisku
w świecie jutra który się wyłoni
nie ma miejsca dla zgniłków zombi
przetrwają tylko piękne pasywne okazy
u schyłku cywilizacji
między fazą C okresem równowagi
a fazą D okresem wymierania.
Podobnie było z upadkiem Rzymu.
W sumie dobrze bo może w końcu islamiści zlikwidują neomarksizm